Leczenie gronkowca

    Skuteczne leczenie zakażenia bakteriami gronkowca złocistego opierać się powinno przede wszystkim na podwyższeniu ogólnej odporności organizmu chorego. Może to być niezbędne szczególnie wtedy, gdy pojawia się podejrzenie, że bakteria ta uzyskała niewrażliwość na typową antybiotykoterapię, zaś samo leczenie trwa długo i nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Warto bowiem uświadomić sobie, że gronkowiec jest drobnoustrojem oportunistycznym. Oznacza to, że jego chorobotwórczość jest związana z działaniem systemu immunologicznego nosiciela.

Gronkowiec złocisty jest potencjalnie najgroźniejszą odmianą gronkowców. Powikłania infekcyjne związane z tą bakterią prowadzą do wyjątkowo uciążliwych i niebezpiecznych chorób skóry oraz układów wewnętrznych człowieka. Chociaż kontakt z nią zdarza się ludziom dość często, nie zawsze prowadzi on do rozwoju zakażenia. Dzieje się tak dlatego, że drobnoustrój ten atakuje głównie osoby osłabione, nierzadko wraz zaistnieniem dodatkowych niekorzystnych okoliczności.

Typowym leczeniem zakażeń spowodowanych gronkowcem jest przyjmowanie antybiotyków i chemioterapeutyków. Choć taka terapia bywa konieczna, to jednak może nieść ze sobą równocześnie wiele niebezpieczeństw. Długotrwałe stosowanie silnych leków przeciwbakteryjnych jest obarczone ryzykiem istotnego obciążenia organizmu. Bardzo często pojawia się również problem ze zdolnością bakterii do uzyskiwania niewrażliwości na antybiotykoterapie. W związku z tym niektóre infekcje przeradzają się w przewlekłe oraz oporne na leczenie. Wówczas najważniejszym aspektem powrotu do zdrowia może okazać się wzmocnienie naturalnych mechanizmów systemu odpornościowego. Takie podejście gwarantuje, że podejmowana terapia uwzględni także bardziej pierwotne przyczyny choroby.

Organizm ludzki posiada wystarczające zdolności do zwalczania większości problemów zaburzających jego pracę. Warto pamiętać jednak, że efektywne zwiększenie odporności naszego ciała jest możliwie m.in. dzięki systematycznemu i długotrwałemu uzupełnianiu diety w wystarczająco dużą ilość naturalnych substancji odżywczych. Potrzeby żywieniowe zainfekowanego i osłabionego organizmu są zaś szczególnie wysokie. Stosowanie specjalistycznej suplementacji może więc okazać się niezwykle pomocne.

Przełomową informacją kontekście wielu infekcji jest też fakt, że paradygmat współczesnej medycyny coraz bardziej się zmienia. Szczególnie w świetle epigenetyki (dr Bruce Lipton, Deepak Chopra) oraz najnowszych odkryć lek. med. Ryke Hamera, które dowodzą, że już sam stan psychiczny, przeżycia emocjonalne oraz środowisko zewnętrzne wpływają na aktywność genów. Okazuje się zatem, że określone zmiany w narządach i wydolności organizmu (gronkowiec) nie muszą być przypadkowym procesem, błędem czy atakiem natury, lecz jedynie odpowiedzią naszego ciała na zaistniałe bodźce zewnętrzne lub wewnętrzne. Ekspresja genów jest bowiem plastyczna i może zmieniać się przez całe nasze życie. Dlatego też słusznym wydaje się stwierdzenie, że wszystkimi chorobami steruje ostatecznie nasz mózg, a usunięcie podstawowej przyczyny (w tym ukrytych konfliktów emocjonalnych oraz stresu) skutkuje powrotem do harmonii i wyzdrowieniem (o ile nie będzie się temu procesowi nadmiernie przeszkadzać). Każdy z nas słyszał przecież o przypadkach tzw. spontanicznej regresji i zatrzymania danej choroby bez udziału skomplikowanych i drogich metod leczenia.